Polski Związek Wędkarski

Kiedy o godzinie 8.00 lunęło jak z cebra wielu pomyślało sobie... no to po kolarzach. Za pół godziny miał się zacząć ostatni akord tegorocznych zmagań wędkarzy zrzeszonych w Kole PZW nr 9 – zawody spławikowo-gruntowe na zakończenie sezonu wędkarskiego 2017, którym od lat patronuje starosta sztumski, a tu leje... Jeden z kolegów, właśnie ten, który najgłośniej walczył o miksta nawet nie wyszedł z domu, z obawy że mu pokrowiec zamoknie, a imprezę i tak odwołają...
Frekwencja jednak mile zaskoczyła organizatorów. Niemal dwudziestu twardzieli, jakby na przekór aurze, stawiło się o czasie nad brzegiem Jeziora Barlewickiego. Przed pierwszym sygnałem do rozpoczęcia zmagań z rybą deszcz przestał padać, zaczęło się przecierać, a po pół godzinie wyszło piękne, jesienne słoneczko. No bajka, potwierdzająca starą prawdę, że dobrym ludziom to nawet matka natura sprzyja...
Początkowo sędziowie sektorowi: Leonard Gorzka i Ryszard Nehring oraz sędzia wagowy Tadeusz Malinowski zbyt wiele pracy nie mieli, bo rybki żerowały niechętnie. Tak jak przez cały 2017 rok. Kol. Tadeusz Wiśniewski, kapitan sportowy koła, zaczął odczyniać jakieś czary mary, żeby startujący choć po rybce złapali, bo nie będzie komu nagród rozdać. Po godzinie zmienił jednak front, bo wyniki zawodów okazały się całkiem przyzwoite, o czym przekonuje protokół sporządzony przez kol. Tadeusza Wilczewskiego.
Pierwsze miejsce wywalczył kol. Władysław Grenda (15 szt., 835 g), drugie miejsce zajął kol. Ryszard Wilgorski (10 szt., 490 g), a trzecie kol. Eugeniusz Petrykowski (9 szt., 485 g). Pechowe, bo tuż za pudłem, czwarte miejsce zajął kol. Jerzy Marcinkowski (12 szt., 465 g), a piąte kol. Przemysław Perwenis (10 szt., 370 g). Jedyna białogłowa w tym gronie kol. Helena Sadłos zajęła ósme, też punktowane upominkiem miejsce. Nagrody rzeczowe wręczał wędkarzom Wojciech Cymerys, starosta sztumski, a prezes koła kol. Stanisław Kowalski robił – jak zwykle – za kronikarza i fotoreportera, opisującego dla potomności przemijające tak szybko chwile...