Polski Związek Wędkarski

Koło nr 9 w Sztumie

Zawody wędkarskie pod patronatem Banku Spółdzielczego w Sztumie

  

Zapraszamy 5 sierpnia 2017 r. w sobotę o 8:00 na bulwar przy Zamku w Sztumie.

 

poprawny plakatv3

PZW Koło nr 9

PRZYPOMNIENIE

Zarząd Koła PZW nr 9 w Sztumie, jako opiekun wody, przypomina użytkownikom skuterów wodnych, że na Jeziorze Zajezierskim - zgodnie z uchwałą Rady Powiatu Sztumskiego nr XIV/89/2007 z 2 października 2007 roku - obowiązuje zakaz używania jednostek pływających z napędem spalinowym o mocy powyżej 40 KM.

 Uchwała Rady Powiatu

 

administrator

ODPOWIEDŹ W SPRAWIE ZATRUCIA JEZIORA KANIEWO

24 maja br. informowaliśmy kolegów wędkarzy o kolejnym przypadku śnięcia ryb na Jeziorze Kaniewo w Koniecwałdzie. Przedstawiciele zarządu naszego koła poinformowalli o zdarzeniu Zarząd Okręgu PZW w Elblągu, który zareagował błyskawicznie. Nastepnego dnia, po sprawdzeniu i potwierdzeniu naszych spostrzeżeń przez ichtiologa, dyrektor Biura ZO kol Krzysztof Cegiel wystosował stosowne pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku (treść tego pisma publikowaliśmy na naszej stronie). Oto odpowiedź, którą przekazano nam w dniu dzisiejszym:

Odpowiedź z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku

administrator

NA ŁOWISKACH DALEKIEJ PÓŁNOCY

Kiedy organizuje się po raz szósty wyprawę w to samo miejsce – nic nie jest w stanie cię zaskoczyć. Jest tylko jeden element ryzyka. Pogoda. Jej nie da się przewidzieć z rocznym wyprzedzeniem...

O wyspie Vega oraz łowiskach na dalekiej północy usłyszałem po raz pierwszy w 2011 r. Opowieści kumpla z wojska były na tyle sugestywne, że nie mogło być innej decyzji. Też jedziemy. Zwłaszcza, że na Bałtyku robiła się z roku na rok coraz większa bryndza.

Wyspa Vega i otaczający ją archipelag, który tworzy grupa 6. tysięcy małych wysp, wysepek i szkierów, znajduje się w Norwegii, w okręgu Nordland, około 100 km na południe od koła polarnego. Archipelag został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2004 roku, jako jeden z najmniej zdegradowanych przez człowieka naturalnych siedlisk wodnego ptactwa. W bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zakwaterowania znajdziemy bardzo dobre łowiska czarniaka, dorsza, halibuta i brosmy. Co najważniejsze, sporo z nich jest dobrze osłoniętych od wiatru. Wędkowaniu można się więc tu oddawać niemal bez względu na pogodę przez okrągły rok. Naturalnie z przerwą na noc polarną. My jednak wolimy wędkowanie podczas białych nocy.

W ekipie mamy tym razem trzech przedstawicieli Bydgoszczy, choć w poprzedniej dominowali sztumiacy. Jan Rynkiewicz, pomysłodawca tegorocznego wypadu (6. raz na Vedze), omotał swymi opowieściami dwóch nowicjuszy na morzu - Józefa Rawłuszkę (rocznik 44, który sprawnością fizyczną młodszych zawstydzał) i Henryka Pietrzaka, kompana z wypraw narciarskich. Rajmund Miecznik z Grudziądza (sąsiad Jana z działki) jedzie na Vegę po raz trzeci. Barw Okręgu PZW Elbląg, Sztumu oraz Koła nr 9 bronią Zbigniew Laskowski (4. raz na Vedze) oraz piszący te słowa - w roli organizatora wyprawy. Tegoroczny wypad zgraliśmy z wędkarzami ze Zbąszyna, których poznaliśmy przed dwoma laty na Vedze. Zbyszek, Marek, Robert i Tadek to przy nas weterani tutejszych łowisk. Znają każdą podwodną górkę i bez ryby nigdy z wody nie wracają. Może dlatego, że lubią poszarżować...

Choć z każdej eskapady (z Karlskrony do Vegi ok. 1600 km na kołach) wracaliśmy z limitem 15 kg dobrego fileta na głowę i mocą wrażeń po walkach z dorodnymi dorszami i czarniakami, gdzieś w podświadomości pozostawał niedosyt. Jechaliśmy przecież by zmierzyć się z halibutami. I choć tym razem pogoda trafiła nam się najgorsza z możliwych (dwa razy uciekaliśmy z morza, bo łódź traciła kontakt z falą, przez kolejne dwa dni sztormowało i do tego deszcze), to los się w końcu i do nas uśmiechnął. Chowając się przed porywistym wiatrem między wyspami Zbyszek wyhaczył swoją rybę życia – halibuta, który zanim trafił do łodzi, sam próbował nas z niej wysadzić. A teraz koledzy wędkarze popuśćcie wodze fantazji. Wyobraźcie sobie te odjazdy, ten śpiew kołowrotka z odchodzącą plecionką, to pompowanie i mdlejące od skręcania linki ręce, ten skok adrenaliny, po którym nie widzicie niczego dookoła, oprócz cienia dużej ryby zbliżającej się do łodzi... Powiem tylko, że nikt w pojedynkę takiej sztuki by z wody nie wyjął, a podczas ważenia na elektronicznej wadze, gdy licznik pokazał 45 kg skończył się jej zakres. W dwa dni później i ja poczułem to charakterystyczne, drapieżne uderzenie. Na podwodnej górce, na 15. metrach. I choć był to zapewne młodszy krewniak tego pierwszego - też były odjazdy, też była walka, bo rybka była wymiarowa. Honor uratowany. I nie były to nasze ostatnie okazy w tym gatunku...

Więcej o naszym pobycie na łowiskach dalekiej północy w serwisie zdjęciowym. Kolegom zainteresowanym wędkarstwem morskim polecam kontakt z naszym przyjacielem Andrzejem Różyckim z Torunia, wielkim pasjonatem rybaczenia w Norwegii, organizatorem profesjonalnych wypraw wędkarskich, którego poznaliśmy oczywiście na Vedze. Szukajcie go w przeglądarkach, pod megavega.pl.

 

administrator

ZAWODY Z OKAZJI DNIA DZIECKA

W dniu dzisiejszym odbyły się zawody wędkarskie zorganizowane przez Koło PZW nr 9 w Sztumie z okazji dnia dziecka. Tak jak przewidywaliśmy pogoda dopisała. Chociaż poranek do najcieplejszych nie należał, to na zawody stawili się najmłodsi entuzjaści wędkarstwa. Niespełna 5 letnie dzieci rywalizowały z kolegami prawie 10 lat starszymi. Miła atmosfera, fakt, że organizatorzy zadbali o słodki poczęstunek dla każdego dziecka a przede wszystkim przygotowane upominki i nagrody dla każdego młodego zwycięzcy (bo u nas każdy był wygranym) spowodowały uśmiech na twarzach uczestników zawodów. Pomimo faktu, że ilość uczestników była niewielka, jednak atmosfera był gorąca, szczegónie przy odbiorze nagród. Dla większości uczestników już sam odbiór nagrody z rąk Burmistrza był wielkim wydarzeniem. Część naszych uczestników "testowało" odebrane nagrody na bieżąco. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z zawódów.

 

PZW Koło nr 9