Polski Związek Wędkarski

Koło nr 9 w Sztumie

Sieci kłusownicze na jeziorze balewskim

Wędkarze !!

Społeczna Straż Rybacka powiatu sztumskiego, w dniu wczorajszym, zdjęła nielegalną sieć kłusowniczą na jeziorze balewskim.

Niestety, zlokalizowana na jeziorze balewskim (dzięki Waszej pomocy wędkarze - za co serdecznie dziękujemy) sieć kłusownicza była "starą siecią". Złapane w nią ryby były w znacznym stopniu rozkładu (odór bardzo, delikatnie rzecz ujmując, nieprzyjemny) .

Obserwacja sieci i obszaru jej lokalizacji nie przyniosła oczekiwanych skutków - tj. namierzenia właściciela sieci - więc zdecydowaliśmy się na zdjęcie tegoż nielegalnego środka połowu ryb.

A teraz zwracamy się do Was z apelem/prośbą/komunikatem - jak zwał tak zwał - chodzi nam o dostarczanie informacji o nieprzestrzeganiu prawa w zakresie połowu ryb.

Panowie i Panie - skoro Wy przestrzegacie prawa to nie przymykajcie oczu i nie pozwalajcie innym na łamanie przepisów - nie ma lepszych i "lepszejszych".

Wszelkie wątpliwości, pytania, zauważone niezgodne z prawem sytuacje, zgłaszajcie na adres mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Jak widzicie jest to adres mail komendanta powiatowego Społecznej Straży Rybackiej w Sztumie, który gwarantuje anonimowość

UDOWODNIJCIE SOBIE I NAM WSZYSTKIM, ŻE NIE MA PRZYZWOLENIA NA KŁUSOWNICTWO W NASZYM POWIECIE !!

PZW Koło nr 9

ZŁOCISTE KARASIE

Informujemy kolegów wędkarzy, że do naszych jezior dotarł już trzeci transport z jesiennym narybkiem. W pierwszym rzucie do Jeziora Zajezierskiego trafiło 40 kg kroczka lina. Celem drugiej dostawy było Jezioro Barlewickie, do którego sypnięto 172 kg kroczka karasia złotego, z obiecanych 400 kg. Mniejsza ilość - od zapowiadanej drogą elektroniczną – wynikała z ograniczonych mocy przerobowych producenta narybku.

W miniony piątek było już bardziej bogato. Wojciech Lasek z bazy rybackiej Węgle-Żukowo, podległej Zarządowi Okręgu PZW w Elblągu, dostarczył specjalistycznym zestawem 378 kg kroczka karasia złotego. Narybek, podobnie jak poprzednia dostawa, pochodził z ośrodka zarybieniowego w Białej Rawskiej. Łącznie tej jesieni do Jeziora Barlewickiego trafiło już 550 kg narybku tej szlachetnej i walecznej ryby. Karasie w dobrej kondycji zostały przerzucone do wody poprzez zestaw rur PCV i rozeszły się wzdłuż linii brzegowej.

Do osoby dostawcy i sporych ilości narybku zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Pewną nowością była zaskakująca aktywność i dociekliwość przedstawicieli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej z Gdańska, którzy z reporterską dociekliwością fotografowali każdą czynność wykonywaną przez młodego rybaka oraz każdy dokument. Przed opróżnieniem dwóch pojemników w zestawie z aptekarską dokładnością odważono 22 kg karasia, który miał trafić do Jeziora Zajezierskiego. Każdą porcję z podbieraka ważono na elektronicznym zestawie, przesypywano do oddzielnego pojemnika i uwieczniano na zdjęciach. Byłoby to pokłosie reportaży telewizyjnych o buncie wędkarzy i podejrzanych praktykach władz PZW, czy jedynie nagły przypływ urzędniczej sumienności…?

PZW Koło nr 9

KONIEC SEZONU !!!

Gwałtowny spadek temperatury, a zwłaszcza zimne noce (po ostatniej niektórzy już zeskrobywali szron z szyb swoich samochodów) nie wróżyły obfitych połowów. Ale przy opracowywaniu terminarza imprez rekreacyjno-sportowych z rocznym wyprzedzeniem nie da się tego przewidzieć. Zwłaszcza, że wielu członków PZW ze sztumskiej "dziewiątki" ma jeszcze na świeżo wspomnienia z zakończenia sezonu przed rokiem. Gdzie wysoka, jak na jesień, temperatura i słońce gwarantowały udany relaks.

Mimo psikusa pogodowego najwytrwalsi "moczykije" stawili się minionej niedzieli nad brzegiem Jeziora Zajezierskiego niemal w komplecie, by zmierzyć się po raz ostatni w tym roku z kolegami i rybą, w ramach zawodów spławikowych  "O Puchara Prezesa". Mimo trzech godzin zasiadki nad wodą - szału nie było. O końcowej klasyfikacji decydowały więc drobne płotki i gramy na wadze. Zawody rozgrywano metodą na żywej rybie, więc wszystkie złowione sztuki wróciły po zważeniu do wody. Ostatnią w 2019 roku rywalizację wygrał kol. Mariusz Zachaczewski, który zgromadził w swoim sadzu 18 ryb o wadze 450 g. Drugie miejsce zajął kol. Patryk Ochałek, który złowił 30 rybek o wadze 370 g., a trzecie najmłodszy z grona startujących kol. Kacper Mazurkiewicz - 9 szt. 245 g. Dalsze miejsca zajęli koledzy: Mieczysław Czerkies, Artur Focklem i Ryszard Wilgorski. Puchar, cenne nagrody rzeczowe i dyplomy uznania, ufundowane przez zarząd, wręczał zwycięzcom prezes Koła PZW nr 9 w Sztumie kol. Stanisław Kowalski oraz gość honorowy, wypróbowany przyjaciel sztumskich wędkarzy kol. Józef Sarnowski - członek zarządu województwa pomorskiego.

Po zawodach, ich podsumowaniu i rozdaniu nagród na uczestników ostatnich zmagań z rybą czekała - jak przed rokiem - pyszna gróchówka z wkładką przygotowana za wstawiennictwem Józefa Sarnowskiego przez Zajazd Jonatan. Jej smak pozostanie nam w ustach do przyszłego roku...

PZW Koło nr 9

ZAKOŃCZENIE SEZONU II

Kończenie sezonu wędkarskiego w dobiegającym końca roku, w bardziej uroczystej oprawie, to nie tylko nasza, sztumska tradycja. Hołduje jej także Zarząd Okręgu PZW Elbląg, który do udziału w finalnych zawodach Anno Domini ...  zaprasza zarządy kół. Dokładniej - prezesa i dwóch jego członków. Z zaproszenia skorzystaliśmy, wystawiając do obrony barw sztumskiej "dziewiątki" team w składzie: Stanisław Kowalski, Jacek Lewandowski i Ryszard Kłopotowski. W dwa tygodnie po naszym oficjalnym odgwizdaniu końcówki sezonu wybraliśmy się więc do Pasłęka, nad jeziorko miejskie w Parku Ekologicznym, by w minioną niedzielę pomoczyć kija raz jeszcze. Honory gospodarza ostatnich w tym roku zmagań z rybą pełnił kol. Przemysław Klarecki, prezes miejscowego koła PZW, od niedawna także wiceprezes Zarządu Okręgu ds sportu (gratulacje od sztumiaków, być może spóźnione, ale szczere) oraz prezes Zarządu Okręgu PZW w Elblągu kol. Tadeusz Sienkiewicz, wspierany przez komplet etatowych pracowników Biura ZO.

Wyśmienita, jak na tę porę roku, pogoda oraz doskonałe warunki logistyczne (było na czym i przy czym usiąść) sprawiły, że większość przyjezdnych wędkarzy potraktowała te zawody jak spotkanie towarzyskie w plenerze. I słusznie, bo okazji do takich spotkań za wiele nie mamy. Na odprawie technicznej przed zawodami z ust prezesa padły zapowiedzi zmian w opłatach, nad którymi w najbliższym czasie będzie procedowało Prezydium ZO. Czeka nas zapewne wzrost kosztów dzierżawy jezior, który będzie trzeba pokryć podwyżką składek członkowskich. Okręgowa może wzrosnąć o dychę (ze 140 na 150 zł), ale opłaty za trolinng zejdą w dół (z 70 na 20 zł). Ale to jeszcze przymiarki...

Jak na imprezę towarzyską przystało - nie było losowania stanowisk. Chętni do rybaczenia wybierali sobie miejscówki według własnego uznania, czyli na czuja. Zawody były rozgrywane na żywej rybie, więc wszystkie złowione sztuki wracały do wody. Walczyliśmy o najdłuższą rybę w gatunku. Mimo szumnych zapowiedzi Przemka, że jeziorko jest solidnie zarybiane przez PZW - szału nie było. Z mnogości gatunków na listy sędziowskie trafiły tylko trzy: płoć, okoń i jazgarz. Z tych nierównych zmagań z rybą wracamy z tarczą. Cała nasza trójka odnotowała wymiarowe sztuki, a na mistrza poszedł kol. Ryszard Kłopotowski z płocią 19,8 cm. Jackowi podczepił się ładny jazgarz, ale go wyrzucił, bo dla fachmana brać coś takiego to nie honor. A byłby na pudle w tym niezbyt cenionym gatunku...

Na wracających znad wody czekało stoisko z grillowanym mięsiwem oraz stoły suto zastawione przystawkami i napojami. Że o niezłym żurku nie wspomnę...

 

PZW Koło nr 9

ZAWODY Z OKAZJI DNI ZIEMI SZTUMSKIEJ

Zawody spławikowe o puchar Burmistrza Miasta i Gminy Sztum, które jak co roku otwierają blok imprez uświetniających obchody Dni Ziemi Sztumskiej, przeszły już do historii. Wędkarze wierni imprezom organizowanym przez Zarząd Koła PZW nr 9 stawili się niemal w komplecie. Pogoda, choć momentami zaczęło straszyć deszczem, również pozwoliła na spokojne podsumowanie rywalizacji z rybą.

Pierwsze miejsce, co nie było raczej zaskoczeniem, zajął kol. Andrzej Gorzka, który złowił 37 ryb o łącznej wadze 1705 g. Przez długi czas na mistrza szedł kol. Artur Focklem, który przebił swojego rywala ilościowo, ale przegrał wagowo, zajmując drugie miejsce z wynikiem 53 szt. o wadze 1590 g. Na pudło załapał się jeszcze kol. Tadeusz Pacanek, który wyjął z wody 24 szt. ważące 1360 g. Kolejne miejsca zajęli koledzy: Adam Zachaczewski, Mieczysław Czerkies oraz Mariusz Zachczewski. Jedyna w gronie rywalizujących wędkarzy niewiasta kol. Maria Sikorska została sklasyfikowana na ósmym miejscu.

Pierwsze miejsce premiowane było, poza nagrodą rzeczową, pięknym pucharem, którego zdjęcie znajdziecie poniżej. Pozostali sklasyfikowani zawodnicy również otrzymali cenne nagrody rzeczowe oraz dyplomy uznania. Specjalnym dyplomem został uhonorowany najmłodszy uczestnik zawodów spławikowych o puchar Burmistrza Miasta i Gminy Sztum kol. Wojciech Wojewódzki. Nagrody i dyplomy wyróżnianym wędkarzom wręczał nowy sekretarz Miasta i Gminy Mirosław Szczepanek.

PZW Koło nr 9